Bogatyński Ośrodek Kultury. 12 kwietnia 2019 roku.
Wernisaż wszystkich, którzy wiedzą, że ich prace coś znaczą. Wystawę otworzyła pani Bożena Mazowiecka. Po niej kilka ciepłych słów wypowiedziała pani wiceburmistrz Bożena Wojciechowska.
W imieniu wystawców kwiaty pani Beacie Oszust, twórczyni wyglądu wystawy, wręczyli: Ryszard, Witrażysta, Sawicki oraz Ania Naruszewiz i Jola Chmielowska przedstawicielki „Krechy”. Są malarze, rzeźbiarze, innymi słowy, twórcy sztuki wymagającej nie lada cierpliwości. Witraże, sztuka która zanika jakby nie znajdując uznania w oczach oglądających. Na ścianach dzieła tutejszych malarzy i grafików. Oba kierunki niezwykle trudne, że nie wspomnę pracochłonne, bo to jest akurat oczywiste. Między obrazami wisi czarno-biała grafika Jezusa Zasępionego. Czyżby nad dniem dzisiejszym Bogatyni? Może ten obraz powinien zawisnąć w urzędzie miasta jako dokument ilustrujący starania władz by miasto i gminę wyprowadzić na prostą? A przed salą wystawienniczą najmłodszy gość. Widać dzieła nie znalazły uznania w jego oczach bo zawzięcie zajmuje się grą na smartfonie. Cóż. Tak też się zdarza. Tworzą się grupy dyskusyjne, ale na szczęście temat jest ten sam. Dzieła naszych bogatyńskich twórców. Jakoś tak mi przyszło do głowy pytanie. Jak rozpropagować naszych twórców? Może by tak trafić do kuluarów Sejmu lub Senatu? A może i tu i tu? Kto to zrobi? Kto prócz polityki przez wielkie „P” jest wrażliwy na sztukę? Chyba zbliża się pora by Polsce pokazać, że Bogatynia to nie jedynie zapomniany róg Polski. Że tu żyją wrażliwi ludzie nie oglądając się na zysk tworzą wspaniałe rzeczy, które nie wymagają rozgłosu w dziennikach telewizyjnych. Wystarczy, że zwrócą uwagę na nich telewizyjne działy kulturalne. Zwracam się do wszystkich czytających to opisanie. Dzieła prezentowane na kolejnej, dziś otwartej, wystawie naprawdę są warte pokazania reszcie Polski. Ale cóż. Jeśli nawet Zgorzelec… Ech! Szkoda gadać.
[W.K.]
Niebawem więcej.